niedziela, 17 sierpnia 2014

The rescue action and Hesus the Cat

DAY 3: Romania
Romania-Bulgaria-Greece-Macedonia-Albania-Montenegro with Aventura Maramures


Il. 1 The very very wild river :)


Il. 2 Aventura Maramures team



Il. 3-4 Every morning packing activities




We leave the valley after a fairly lazy morning, crowned by a bath in the icy stream (Fig. 1). On the route we takes on the role of good Samaritans and rescue from oppression a beautiful princess (slightly wounded in the head) and her knight, whose chariot as a result of a traffic collision fell into the ditch. We launch a winch and restore order to the world of BMW passengers (il. 5-6).

Opuszczamy dolinę po dosyć leniwym poranku, uwieńczonym kąpielą w lodowatym potoku (il. 1). Na trasie wcielamy się w rolę dobrych samarytan i wyciągamy z opresji piękną księżniczkę (lekko raniona w głowę) i jej rycerza, których karoca wskutek kolizji drogowej wpadła do rowu. Odpalamy wyciągarkę i przywracamy światu pasażerów BMW ład (il. 5-6).


Il. 5-6 Rescue action





If you plan to visit Alba Iulia (in the nineteenth century known as "The White Citadel"), we recommend to see the old city and fortress of the eighteenth century. Definitely we do not recommend, any regional restaurant, because the chances to find it are basically none. Fans of Italian food may be interested of this town, where you're surrounded by pizzerias, pizzerias and pizzerias again.

Jeśli będziecie kiedyś w Alba Iulia (w XIX w znane jako "Biała Cytadela") polecamy zwiedzanie starego miasta i twierdzy z XVIII w. Zdecydowanie nie polecamy jednak żadnej regionalnej restauracji, bo szanse jej zanlezienia są w zasadzie żadne. Fanów włoskiego jedzenia za to może to miasto bardzo zainteresować, bo wszędzie jak okiem sięgnąć pizzerie, pizzerie i jeszcze raz pizzerie.


Il. 7 Alba Iulia 

















źródło: www.skytrip.ro


For the traditional meal we stop few kilometers behind the city. We fill our bellies with: ciorba de porc (something ala hot soup with big chunks of pork) and tochitura transilvaniei (tochitura is a type of stew made from beef and pork in tomato sauce, traditionally served with over-easy eggs and mamaliga, it was in "transylvanian style", so the whole meal was sprinkled with grated goat cheese and inside there were also pieces of sliced ​​sausages).

We drove to the Transalpine. Slowly the night falls. We almost get into the lake located on the edge of the side of the road, while looking for a place to sleep. The area seems to be unfriendly for tents, so we move away from the main road to Poiana Sibillui direction. Finally, we are able to find the right place to stop. The visibility is very limited, because of a dense clouds in the sky. From the darkness comes to us terribly distressed meowing. The shaft of light thrown by the headlamp show us a little black kitty. He's hungry, cold and thin as a skeleton. Cat gets the nickname "Black Hesus" and devour our hungarian salami at an alarming rate. Hesus receives from us a box and a piece of fleece material. We cherished him till morning.

Na tradycyjny posiłek udaje nam się zatrzmać dopiero za miastem. Nasze brzuchy napełniają: ciorba de porc (coś ala ostra zupa jarzynowa z dużymi kawałkami wieprzowiny) oraz tochitura transilvaniei (tochitura to rodzaj gulaszu przyrządzanego z wołowiny i wieprzowiny w pomidorowym sosie, podawanego razem z sadzonym jajkiem i mamałygą, w tym przypadku była to odmiana "transylwańska", do której wpadły kawałki pokrojonej kiełbaski, a całość okraszona była startym kozim serem).

Wjeżdżamy na Transalpinę. Pomału zaczynają otaczać nas ciemności. Rozglądamy się za noclegiem, prawie wjeżdżając do jeziora znajdującego się na krańcu bocznej drogi. Ponieważ teren zdaje się nieprzyjazny namiotom, odbijamy z trasy na Poiana Sibillui. W końcu udaje nam się wypatrzeć odpowiednie miejsce i możemy się zatrzymać. Gęste chmury na niebie sprawiają, że widoczność jest bardzo ograniczona. Z mroku dobiega nas przeraźliwie zrozpaczone miauczenie i naszym oczom w smudze światła rzucanej przez czołówkę ukazuje się przerażony ok. 6 tyg. czarny kocurek. Jest głodny, zmarznięty i można policzyć mu niemal wszystkie żebra. Kot dostaje przydomek "Czarny Hesus" i pochłania nasze węgierskie salami w zastraszającym tempie. Z przydziału dostaje karton i kawałek polarowego materiału. Otaczamy go opieką do rana.


Il. 8 Selecting a camping site in the dark



Il. 9 Little kitty (Black Hesus) devouring salami




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz